Siemanko!<3
Dzień jak co dzień pomyślałam
zwlekając się z łóżka co mam ubrać?,co zrobić aby ten dzień
stał się lepszy,kogo dzisiaj spotkam tonęłam w myślach gdy
nagle do pokoju wleciała Ada z krzykiem
Wstajemy wstajemy nie śpimy Mała!
Tylko nie mała! A tak wgl nie przypominam sobie żebyśmy były umówione
PFF!wiesz następnym razem dam tydzień wcześniej znać!-,-hahahah
Dobra,dobra nie gadaj tyle tylko jak masz to chodź! A tak wgl gdzie?
Chodźmy na lody !
Ej ej ,ale niestety mam czas do 15! rzekłam
co nie dość że się za fatygowałam i przyszłam po cb to ty mi u wyskakujesz z takimi? A tak wgl gdzie będziesz szła?
Wstajemy wstajemy nie śpimy Mała!
Tylko nie mała! A tak wgl nie przypominam sobie żebyśmy były umówione
PFF!wiesz następnym razem dam tydzień wcześniej znać!-,-hahahah
Dobra,dobra nie gadaj tyle tylko jak masz to chodź! A tak wgl gdzie?
Chodźmy na lody !
Ej ej ,ale niestety mam czas do 15! rzekłam
co nie dość że się za fatygowałam i przyszłam po cb to ty mi u wyskakujesz z takimi? A tak wgl gdzie będziesz szła?
Huehue Ciekawska się znalazła! Iż
idę na trening!
Ty trening to chyba jakiś żart! Weź, a tak poważnie
mówię poważnie idę na orlik grać w nogę!
Co od kiedy i wgl cb tam przyjęli -rzekła przyjaciółka ze śmiechem
Oj widzisz jak byś się częściej mną interesowała to byś wiedziała , no widzisz jakoś mnie przyjęli choć też się dziwie zaśmiałam się.
-ok ok nie denerwuj się tyle tylko choć
-przecież idę!
Szłyśmy „ślimaczym pędem” w stronę lodziarni „Szczęście” ,ciekawe co mieli na myśli dając taką nazwę pomyślałam.
Z oddala już było widać miejsce do którego zmierzałyśmy
no w końcu prawie na miejscu były byśmy szybciej gdybyś się tak nie wlekła! -powiedziałam
co znowu się czepiasz , zmieniłaś się gdzie jest ta dawna Mańka ta dziewczyna której mogłam ufać bez granic ,z którą mogłam się śmiać ze wszystkiego, ja się pytam gdzie- odpowiedziała z krzykiem przyjaciółka
Ty trening to chyba jakiś żart! Weź, a tak poważnie
mówię poważnie idę na orlik grać w nogę!
Co od kiedy i wgl cb tam przyjęli -rzekła przyjaciółka ze śmiechem
Oj widzisz jak byś się częściej mną interesowała to byś wiedziała , no widzisz jakoś mnie przyjęli choć też się dziwie zaśmiałam się.
-ok ok nie denerwuj się tyle tylko choć
-przecież idę!
Szłyśmy „ślimaczym pędem” w stronę lodziarni „Szczęście” ,ciekawe co mieli na myśli dając taką nazwę pomyślałam.
Z oddala już było widać miejsce do którego zmierzałyśmy
no w końcu prawie na miejscu były byśmy szybciej gdybyś się tak nie wlekła! -powiedziałam
co znowu się czepiasz , zmieniłaś się gdzie jest ta dawna Mańka ta dziewczyna której mogłam ufać bez granic ,z którą mogłam się śmiać ze wszystkiego, ja się pytam gdzie- odpowiedziała z krzykiem przyjaciółka
Wiesz to nie ja się zmieniłam po
prostu ty mn poznałaś lepiej a tak wgl to ty masz mnie gdzieś nie
ja ! nawet nie wiesz co ja przeżywałam przez Kornelie ty nic nie
wiesz i ty mi mówisz że się zmieniłam! Wiesz może ci się wydaję
że nie jestem tą samą osoba którą znałaś dawniej , a wiesz
dlaczego bo nauczyłam się nie wchodzić nikomu w dupę! Traktuje
innych tak jak traktują mnie !
-Ah co ty nie powiesz , a wiesz idź sobie sama na te lody ja wracam do domu!-od parschła przyjaciółka
Tak ,tak idź nie wiedziałam, że taka jesteś! Wiedziałam że będę żałować tej kłótni i że mogłam trochę przystopować nwm iść za nią, powinnam coś zrobić lecz nie poszłam za Adą, dążyłam na przód , do oczu zaczęły napływać łzy-Nie tylko nie to pomyślałam dlaczego jestem tak cholernie wrażliwa ,czemu nie mogę być silna czemu muszę od razu płakać czemu pomyślałam , a może jednak się zmieniłam przechodziło mi przez myśl może jestem taka zła jak mówią! Dlaczego Bóg mnie tak ukarał ostatnimi czasy wgl zastanawiam się czy on istnieje ,a jak istnieje to dlaczego zesłał na mnie tyle nie szczęść a może to dopiero początek tej całej gry zwanej życiem początek tego koszmaru,chciała bym skończyć z tym wszystkim zobaczyć jak jest po śmierci w sumie wydaję mi się , że każdy jest ciekawy jak jest gdy się umrze , ale wtedy wyszła bym na nic wartego tchórza , tchórza który boi się żyć
Szłam nie patrząc przed siebie nagle w padłam w kogoś -Patrz jak chodzisz! usłyszałam znajomy głos tak ,to była Kornelia – Nie bądź taka hyc do przodu bo ci z tyłu zabraknie! Odpowiedziałam
ohoh widzę ,że znowu się wzruszyłaś jak mała dziewczynka której ktoś zabrał balonik zaśmiała się Kornelia – Ta przynajmniej mam uczucia nie to co ty! - Ojej widzisz też mam ale ich nie nadużywam tak jak ty!- Dobra skończyłaś nie mam ochoty patrzeć na twoją fałszywą mordę!
I wice wersa – O widzę że masz nowy tekst brawo – A no widzisz -Dobra zajebiście spierdalaj! Odeszłam z myślą Jak ona może być taka wredna , ale odwróci się jeszcze przeciwko niej wszystko
Dobra .dobra jest już 14 a nawet nie wiem gdzie jestem powiedziałam do siebie dążąc przez ulicę po drodze spotkałam Alexa i Oskara -znajomych z klasy. Siema ,siema kogo tu widzimy na tej dzielnicy a tak wgl wiesz gdzie jesteś?! Nie nie wiem!,ale jakoś se poradzę , a ty coś taka naburmuszona zapytali- wcale nie jestem a tak wgl co was to obchodzi ! Dobra,dobra chcieliśmy pomóc tylko ,ale widać że nie chcesz , to jak mamy cię odprowadzić?Nie nie wole być sama!odpowiedziałam -Ok jak wolisz,ale damy Ci cenne wskazówki jak chcesz iść w stronę domu to w drugą stronę zaśmiali się- Tak tak śmiejcie się ze mn odpowiedziałam w oczach znowu zachwiała się łza , pomyślałam nie nie teraz , nie przy nich odwróciłam się i zaczęłam biec w w stronę domu,
-Ej zaczekaj , nie chcieliśmy cię obrazić czy coś , chcieliśmy tylko powiedzieć którędy masz iść
- Darujcie sobie dobra -rzekłam biegnąc dalej nie zatrzymywałam się ani chwili , w sumie zaczęłam się zastanawiać poco biegnę , ale jednak coś w środku nie pozwalało mi zwolnić , kurde już 14:30 a umówiłam się z Klarą o 15 pod jej domem , nagle mój telefon zaczął dzwonić
-Już będę rzekłam daj mi 5 minut ok?
-hhahah znowu się spóźniasz ale tylko 5 głupku - rzekła Klara
- No dobra dobra czekaj !pa powiedziałam wchodząc już do domu Cześć~! Krzyknęłam
-O dobrze że już jesteś obiad gotowy
-Tylko że ja się spieszę!
-A gdzie się wybierasz dopytywała mama
-Na orlik,powiedziałam wchodząc po schodach do pokoju , teraz tylko spodenki i mogę wychodzić przebrałam spodenki i wyszłam z domu
Biegiem ruszyłam do Klary razem nią była tam Emila i Tośka
Antonino co ty tu robisz zaśmiałam się?
No przyszłam popatrzeć jak gracie
Hahaha „gramy” jeżeli można to wgl nazwać grą -wtrąciła Klara
Oj tam oj tam odpowiedziała Tosia
Dobra chodźmy a nie gadajcie tyle
Po 5 min byłyśmy już na miejscu
Witam na 1 treningu w tym sezonie zaczął trener , mam nadzieję że pójdzie tak dobrze jak w tamtym roku i nie będzie żadnych kontuzji , a tak wgl co będę przynudzać dobierzcie się w pary
Zastanawiałam się z kim będę ćwiczyć jak Klara miała być z Zuzą ,
Ej ćwiczysz ze mną! Usłyszałam głos Emilki
-Dobra Dobra już a teraz idź po piłkę !
-A nie możesz ty warknęła dziewczyna
-W żadnym wypadku hah odpowiedziałam
-No dobra ale następnym razem pójdziesz ty!
-O ile będzie następny raz powiedziałam
-yy?
-Nie gadać tylko niech któraś ruszy się po piłkę powiedział trener
już na rozgrzewce wymiękłam i pomyślałam pierwszy i ostatni raz na tym treningu!
Dobra wybierzcie się w drużyny zagramy na zakończenie !
Wybrałyśmy się i zaczęłyśmy grać nic mi nie wychodziło to chyba przez te patrzące tłumy
-Ah co ty nie powiesz , a wiesz idź sobie sama na te lody ja wracam do domu!-od parschła przyjaciółka
Tak ,tak idź nie wiedziałam, że taka jesteś! Wiedziałam że będę żałować tej kłótni i że mogłam trochę przystopować nwm iść za nią, powinnam coś zrobić lecz nie poszłam za Adą, dążyłam na przód , do oczu zaczęły napływać łzy-Nie tylko nie to pomyślałam dlaczego jestem tak cholernie wrażliwa ,czemu nie mogę być silna czemu muszę od razu płakać czemu pomyślałam , a może jednak się zmieniłam przechodziło mi przez myśl może jestem taka zła jak mówią! Dlaczego Bóg mnie tak ukarał ostatnimi czasy wgl zastanawiam się czy on istnieje ,a jak istnieje to dlaczego zesłał na mnie tyle nie szczęść a może to dopiero początek tej całej gry zwanej życiem początek tego koszmaru,chciała bym skończyć z tym wszystkim zobaczyć jak jest po śmierci w sumie wydaję mi się , że każdy jest ciekawy jak jest gdy się umrze , ale wtedy wyszła bym na nic wartego tchórza , tchórza który boi się żyć
Szłam nie patrząc przed siebie nagle w padłam w kogoś -Patrz jak chodzisz! usłyszałam znajomy głos tak ,to była Kornelia – Nie bądź taka hyc do przodu bo ci z tyłu zabraknie! Odpowiedziałam
ohoh widzę ,że znowu się wzruszyłaś jak mała dziewczynka której ktoś zabrał balonik zaśmiała się Kornelia – Ta przynajmniej mam uczucia nie to co ty! - Ojej widzisz też mam ale ich nie nadużywam tak jak ty!- Dobra skończyłaś nie mam ochoty patrzeć na twoją fałszywą mordę!
I wice wersa – O widzę że masz nowy tekst brawo – A no widzisz -Dobra zajebiście spierdalaj! Odeszłam z myślą Jak ona może być taka wredna , ale odwróci się jeszcze przeciwko niej wszystko
Dobra .dobra jest już 14 a nawet nie wiem gdzie jestem powiedziałam do siebie dążąc przez ulicę po drodze spotkałam Alexa i Oskara -znajomych z klasy. Siema ,siema kogo tu widzimy na tej dzielnicy a tak wgl wiesz gdzie jesteś?! Nie nie wiem!,ale jakoś se poradzę , a ty coś taka naburmuszona zapytali- wcale nie jestem a tak wgl co was to obchodzi ! Dobra,dobra chcieliśmy pomóc tylko ,ale widać że nie chcesz , to jak mamy cię odprowadzić?Nie nie wole być sama!odpowiedziałam -Ok jak wolisz,ale damy Ci cenne wskazówki jak chcesz iść w stronę domu to w drugą stronę zaśmiali się- Tak tak śmiejcie się ze mn odpowiedziałam w oczach znowu zachwiała się łza , pomyślałam nie nie teraz , nie przy nich odwróciłam się i zaczęłam biec w w stronę domu,
-Ej zaczekaj , nie chcieliśmy cię obrazić czy coś , chcieliśmy tylko powiedzieć którędy masz iść
- Darujcie sobie dobra -rzekłam biegnąc dalej nie zatrzymywałam się ani chwili , w sumie zaczęłam się zastanawiać poco biegnę , ale jednak coś w środku nie pozwalało mi zwolnić , kurde już 14:30 a umówiłam się z Klarą o 15 pod jej domem , nagle mój telefon zaczął dzwonić
-Już będę rzekłam daj mi 5 minut ok?
-hhahah znowu się spóźniasz ale tylko 5 głupku - rzekła Klara
- No dobra dobra czekaj !pa powiedziałam wchodząc już do domu Cześć~! Krzyknęłam
-O dobrze że już jesteś obiad gotowy
-Tylko że ja się spieszę!
-A gdzie się wybierasz dopytywała mama
-Na orlik,powiedziałam wchodząc po schodach do pokoju , teraz tylko spodenki i mogę wychodzić przebrałam spodenki i wyszłam z domu
Biegiem ruszyłam do Klary razem nią była tam Emila i Tośka
Antonino co ty tu robisz zaśmiałam się?
No przyszłam popatrzeć jak gracie
Hahaha „gramy” jeżeli można to wgl nazwać grą -wtrąciła Klara
Oj tam oj tam odpowiedziała Tosia
Dobra chodźmy a nie gadajcie tyle
Po 5 min byłyśmy już na miejscu
Witam na 1 treningu w tym sezonie zaczął trener , mam nadzieję że pójdzie tak dobrze jak w tamtym roku i nie będzie żadnych kontuzji , a tak wgl co będę przynudzać dobierzcie się w pary
Zastanawiałam się z kim będę ćwiczyć jak Klara miała być z Zuzą ,
Ej ćwiczysz ze mną! Usłyszałam głos Emilki
-Dobra Dobra już a teraz idź po piłkę !
-A nie możesz ty warknęła dziewczyna
-W żadnym wypadku hah odpowiedziałam
-No dobra ale następnym razem pójdziesz ty!
-O ile będzie następny raz powiedziałam
-yy?
-Nie gadać tylko niech któraś ruszy się po piłkę powiedział trener
już na rozgrzewce wymiękłam i pomyślałam pierwszy i ostatni raz na tym treningu!
Dobra wybierzcie się w drużyny zagramy na zakończenie !
Wybrałyśmy się i zaczęłyśmy grać nic mi nie wychodziło to chyba przez te patrzące tłumy
Nagle usłyszałam ale ciota nawet nie
umie grać !
Popatrzyłam w prawo z myślą kto to kurwa powiedział!
Dobrze że ty umiesz idioto zjebany !
Popatrzyłam w prawo z myślą kto to kurwa powiedział!
Dobrze że ty umiesz idioto zjebany !
Ej ty nowa schodzisz z boiska nie będę
tolerował takiego słownictwa tutaj!
Dobrze że schodzi bo przynajmniej nie będzie marać zaczęli się wszyscy zza bramki śmiać
-Mówiłam ci Klara że nie umiem grać ! Po co mnie w to wszystko wciągnełaś? -spytałam
Nie było tak źle powiedziała Klara
Dobrze że schodzi bo przynajmniej nie będzie marać zaczęli się wszyscy zza bramki śmiać
-Mówiłam ci Klara że nie umiem grać ! Po co mnie w to wszystko wciągnełaś? -spytałam
Nie było tak źle powiedziała Klara
Dobra , dobra będę czekać w szatni
na was – Do widzenia krzyknęłam do pana
-Do widzenia widzimy się na następnym
treningu-Tylko chyba nie będzie następnego- odpowiedziałam
A to dlaczego zapytał trener
-Bo nie umiem grać !
-Umiesz spokojnie to dopiero 1 trening
-Ehe do widzenia odpowiedziałam udając się do szatni
-Bo nie umiem grać !
-Umiesz spokojnie to dopiero 1 trening
-Ehe do widzenia odpowiedziałam udając się do szatni
Gorzej być nie mogło ,ale wstyd
powiedziałam sama do siebie!
Nagle w szatni rozległ się dźwięk mojego telefonu
-Słucham cie panie Alanie powiedziałam śmiejąc się
-To jak idziemy gdzieś dzisiaj ?
Nagle w szatni rozległ się dźwięk mojego telefonu
-Słucham cie panie Alanie powiedziałam śmiejąc się
-To jak idziemy gdzieś dzisiaj ?
-Jezu zapomniała sorki!Dziś nie dam
rady przepraszam
-Dobra nic się nie dzieję! Powiedział
w drzwiach ujrzałam Klarę z całą zakwawioną nogą
Ej muszę kończyć pa- powiedziałam do telefonu
Ej co się stało?zapytałam -nic znowu się wyjebałam odpowiedziała cała w krwi koleżanka
hahah oferma!
Chodźmy już nie chce tu siedzieć samej powiedziałam
-Dobra nic się nie dzieję! Powiedział
w drzwiach ujrzałam Klarę z całą zakwawioną nogą
Ej muszę kończyć pa- powiedziałam do telefonu
Ej co się stało?zapytałam -nic znowu się wyjebałam odpowiedziała cała w krwi koleżanka
hahah oferma!
Chodźmy już nie chce tu siedzieć samej powiedziałam
Czekaj zawołam Zuśkę i Emile a tak
wgl widziałaś Tośke?
Haha znowu się zgubiła myślałam ,że
jest z wami
to źle myślałaś hah! Odpowiedziała
Klara
Zuza , Emila idziecie ? Nie idź sama my tu zostajemy uśmiechnęła się Zuza
Zuza , Emila idziecie ? Nie idź sama my tu zostajemy uśmiechnęła się Zuza
-Dobra ja idę pa!
-Ej to zostań z nimi ja sobie poradzę
powiedziałam
-No co ty nie zostawię cię !
-No to chodźmy!
Szłyśmy promenada cały czas mnie zastanawiało gdzie podziała się Tośka,Chodziłyśmy tak z 3 godziny.
Ej jest już 20 miałam być na 19 w domu – powiedziała Klara
-Dobra zmykaj powiedziałam
-No co ty nie zostawię cię !
-No to chodźmy!
Szłyśmy promenada cały czas mnie zastanawiało gdzie podziała się Tośka,Chodziłyśmy tak z 3 godziny.
Ej jest już 20 miałam być na 19 w domu – powiedziała Klara
-Dobra zmykaj powiedziałam
Szłam w str domu , nwm co ale
podkusiło mnie coś abym poszła na wielką polanę na której
razem z Kornelią jak byłyśmy małe chodziłyśmy się bawić
lalkami
Wchodząc na wielką polanę zauważyłam ognisko i nie dużą chudziutką postać w brązowych włosach to była Antonina
Wchodząc na wielką polanę zauważyłam ognisko i nie dużą chudziutką postać w brązowych włosach to była Antonina
emka -powiedziałam
-Cześ odpowiedziała zapłakana koleżanka
-Ej co jest?- zapytałam
-Cześ odpowiedziała zapłakana koleżanka
-Ej co jest?- zapytałam
Przytuliłam ją i zapytałam to co
powiesz mi?
-No dobra powiedziała, a więc chodzi o Dianę
-To ta twoja „przyjaciółka” tak?
-Była przyjaciółka jak ktoś morze być taki fałszywy, zależało mi na niej a ona ma to gdzieś olała mnie rzekła Tośka
-Nie martw się przekonałaś się jaka jest Diana, już OK masz przecież mnie i Amelę ,wszystko się ułoży , a teraz choć odprowadzę cię rzekłam
Ok- odpowiedziała znajoma
15 minut później stałyśmy już pod jej Kamienicą -Dziękuje ci Majka, gdyby nie ty, nie wiem co by się ze mną stało -powiedziała Tośka -Nie ma sprawy.- odrzekłam 3maj się,do jutra w szkole- dodałam.- pa, powiedziała ściskając mnie.
-No dobra powiedziała, a więc chodzi o Dianę
-To ta twoja „przyjaciółka” tak?
-Była przyjaciółka jak ktoś morze być taki fałszywy, zależało mi na niej a ona ma to gdzieś olała mnie rzekła Tośka
-Nie martw się przekonałaś się jaka jest Diana, już OK masz przecież mnie i Amelę ,wszystko się ułoży , a teraz choć odprowadzę cię rzekłam
Ok- odpowiedziała znajoma
15 minut później stałyśmy już pod jej Kamienicą -Dziękuje ci Majka, gdyby nie ty, nie wiem co by się ze mną stało -powiedziała Tośka -Nie ma sprawy.- odrzekłam 3maj się,do jutra w szkole- dodałam.- pa, powiedziała ściskając mnie.
Wróciłam do domu Siemka krzyknęłam, lecz nikogo nie było , na lodówce ujrzałam kartkę z napisem: Będę później odgrzej se kolację
Do kuchni wleciała Anka -Dobrze że nie ma mamy bo byś miała przejebane ,że tak późno przyszłaś -Oj tam oj tam powiedziałam idąc po schodach do pokoju. Ległam na łóżku i zaczęłam czytać książkę nawet nie wiem kiedy zasnęłam..
______________________
rozdział jest jaki jest!
mam nadzieję, że to czytacie!
Sorki za błędy, ale pisałam to w nocy i nie chciało mi się poprawiać
to tyle na dziś Siemka!<3
Do kuchni wleciała Anka -Dobrze że nie ma mamy bo byś miała przejebane ,że tak późno przyszłaś -Oj tam oj tam powiedziałam idąc po schodach do pokoju. Ległam na łóżku i zaczęłam czytać książkę nawet nie wiem kiedy zasnęłam..
______________________
rozdział jest jaki jest!
mam nadzieję, że to czytacie!
Sorki za błędy, ale pisałam to w nocy i nie chciało mi się poprawiać
to tyle na dziś Siemka!<3