czwartek, 3 maja 2012

Rozdział I ;]


Dzień zaczął się bardzo dobrze ,dopóki nie włączyłam kompa ,W jednej chwili posypało się wszystko ,jak w najgorszym horrorze a więc moje „przyjaciółki” chciały skłócić mnie z wszystkimi osobami na których mi zależy i oczywiście prawie im się udało właśnie prawie ponieważ są osoby którym można ufać i wierzą tb mimo wszystko .Zbliżało się południe mama kazała zejść na dół na obiad i tak zrobiłam .Dręczyła mnie ta chora sytuacja więc postanowiłam to wyjaśnić , poszłam do Korneli bo tak ma na imię moja rzekoma „przyjaciółka „ lecz ona nie chciała niczego wyjaśniać bowiem widziała tylko swoje rację i we wszystkim była tylko moja wina .W końcu zaczęły się wyzwiska a potem.... oczywiście bójka którą zaczęła Kornelia ,rozdzielił nas przechodzący tędy „nieznajomy” trzeba się ogarnąć powiedziałam z sarkazmem ,uśmiechnęłam się i odeszłam , na to odpowiedziała Kornelia - ogarnij się sama !.Po tym wszystkim chciałam przemyśleć czy warto walczyć o chore przyjaźnie o fałszywych ludzi , którzy wierzą wszystkim tylko nie mi ,więc wybrałam się do ruin szpitalu siedząc tam na wielkim oknie zadzwoniłam do Anki , ona tylko powiedziała ,żebym skończyła z tymi dziewczynami , że przewidziała tą sytuacje ,bo to było wiadome ja odrzekłam na to z krzykiem „Ty nic nie rozumiesz ,ty nigdy nie miałaś takiej sytuacji nie odwróciły się od ciebie wszystkie osoby na których Ci zależało rozłączyłam się i rzuciłam telefonem o ziemię wrzasnęłam -nikt mnie nie rozumie , dlaczego akurat mi to się przytrafiło -dlaczego ,zaczęłam płakać nagle pod stare duże okno podszedł chłopak ,wysoki blądyn o pięknych brązowych oczach popatrzył się na mnie i rzekł
-Ej ja ciebie kojarzę ty jesteś jedną z tych rozbójniczek ,które rozdzieliłem tak?
- tak odpowiedziałam i zaśmiałam się przez łzy.
-Mam na imię Alan a ty?
-Jestem Maja,ale mów mi Mańka ;]- odpowiedziałam
-ile masz lat ? zapytał z uśmiechem
-15 ,a ty?
-16..
Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i niczym dochodziła 21 ,nagle rozległ się dźwięk mojego leżącego na ziemi telefonu ,
-to chyba twój powiedział Alan podając mi telefon.
Odebrałam oczywiście dzwoniła mama i zaczęła na mnie krzyczeć „Czy ty wiesz która jest godzina ,marsz do domu , na to ja zaczęłam alee..... ,mama mi przerwała mówiąc będziesz mi się tłumaczyć w domu masz 15 min na dojście .
-Ej muszę lecieć mama wzywa  ,mam 15 minut na dojście .
-To ja cię odprowadzę powiedział chłopak .
Po drodze opowiadaliśmy o swoich zainteresowaniach ,okazało się ,że znajomy też lubi robić zdjęcia .
-dobra to tu od rzekłam .Już miałam otwierać drzwi do domu lecz on krzyknął
- czekaj nie mam twojego numeru
-zaśmiałam się i podałam mu numer
-idź już bo będziesz miała karę i się za szybko nie spotkamy .Przytulił mnie na pożegnanie i odszedł .Otwarłam drzwi ,w których stała już mama
-Dziewczyno czy ty wiesz która jest godzina ?
-wiem , alee...
-nie ma żadnego ale ,gdzie byłaś?
-U koleżanki skłamałam …
-Jakiej koleżanki ?
-Korneli.
-Tyle dobrze ,że siedziałaś u niej ,a nie włóczyłaś się gdzieś,żeby mi to było ostatni raz ,idź się myć i spać powiedziała
-Przepraszam rzekłam udając się do swojego pokoju.
Była prawie 22 więc postanowiłam iść się myć i zrobić zadania oczywiście za pomocą internetu .Włączyłam laptopa weszłam na facebooka i zobaczyłam wiadomość od Anki powiedz mamie,że śpię u Gabryśki niech się nie martwi ..<3
- powiedz se sama nie masz telefonu?! zadzwoń do niej a nie każ mi przekazywać bo i mi się dostanie!
-Też cię kocham ,ej Mańka powiedz jej proszę!;*
-No dobra ;] ;*
Jest 22 30 czas zrobić zadanie , co za dureń daje na zadanie „Czynniki środowiska na przebieg fotosyntezy” ,pogrzebałam w googlach i w końcu znalazłam, teraz wystarczy tylko przepisać powiedziałam ze śmiechem sama do siebie . Wreszcie skończyłam .Muszę zejść na dół i przekazać wiadomość od siostry . Powiedziałam mamie , że ta debilka śpi u Gabrysi i jak pisałam tej przy głópawej zołzie -Ance ,dostało się i mi .Dobra idę spać pomyślałam co mi tu więcej do roboty , gdy przebierałam się w piżamę dostałam sms -Alan „Dobranoc mam nadzieję , że się jutro po szkole zobaczymy ;**” na to ja odpisałam „ Z kąt wiedziałeś , że właśnie się kładę ?;D hahah ,dobranoc,dobranoc,miłych snów ,no może się jutro zobaczymy ;**



                                                                                                    

  Rozdział jest jaki  jest ,                      
                                                                    ale liczą się dobre chęci     
                                                                    mam nadzieję, że ktoś
                                                                    to chociaż bd czytał ,
                                                                    więc jak czytasz  daj     

                                                                     kom , dobra  nie będę
                                                                     przynudzać;]
                                                                     Narka<3    

                     


1 komentarz:

  1. jasne że ktoś to będzie czytał . a rodział jest fajny taki z życia wzięty , powodzenia życzę <3

    OdpowiedzUsuń